Czym jest odruch wyparcia płodu czyli odruch Fergusona?
Trzeba przyznać, że odruch wyparcia płodu brzmi niezbyt elegancko, dlatego będę się posługiwać nazwą „odruch Fergusona”. Odent (2009) pisze, że prawdziwy odruch Fergusona ma miejsce wówczas, gdy ludzkie niemowlę rodzi się po krótkiej (bardzo krótkiej) serii niemożliwych do powstrzymania skurczów, które nie pozostawiają miejsca na żadne ruchy dowolne. Mówiąc prościej – jeśli dochodzi do odruchu Fergusona, kobieta w drugiej fazie porodu prze sama z siebie i nie wymaga to od niej świadomego wysiłku, specjalnego oddychania czy wykonywania czyichś instrukcji. Odent uważa, że zjawisko to jest możliwe gdy kora nowa – najmłodsza ewolucyjnie część mózgu, odpuszcza sobie kontrolę nad starszymi, bardziej pierwotnymi częściami mózgu, które biorą sprawy w swoje ręce i pozwalają kobiecie urodzić w zgodzie z instynktem. W związku z tym kobieta rodząca może zachowywać się irracjonalnie, może być (o zgrozo) nieuprzejma, przybierać zwierzęce pozy (np. pozycję czworaczą) i całkowicie zapomnieć czego się nauczyła oraz co planowała. Wydaje się być nieobecna, jakby była na innej planecie, a w polu jej uwagi może być zgoła co innego, niż oczekiwania towarzyszących jej osób. Moment w którym kobieta spotyka się ze swoim dzieckiem, szczególnie w trakcie pierwszego kontaktu wzrokowego może być dla niej wzruszającym, ekstatycznym doświadczeniem.
U zwierząt odruch Fergusona to zwyczajne zjawisko, ludzie wydają się natomiast w tym zakresie upośledzeni. Próby świadomej kontroli procesu narodzin sprawiają, że naturalne możliwości organizmu zostają zablokowane. W szczególności odruch Fergusona może być wyhamowywany przez mówienie do rodzącej i wymaganie od niej odpowiedzi oraz przez wywoływanie u niej poczucia bycia obserwowaną. W naturze obecność obcych osób jest dla rodzącej sygnałem, by znalazła inne bezpieczne miejsce, wskutek czego akcja porodowa się wyhamowuje. Co więcej – konwencjonalne znieczulenie zewnątrzoponowe sprawia, że mimowolne parcie wywołane przez odruch Fergusna jest nieobecne prawie u wszystkich poddanych mu kobiet (Larsen 2010). Odent uważa, że złą robotę dla swobodnego rodzenia robi także popkultura i historia cywilizowanego położnictwa. W kulturach pierwotnych kobieta aby urodzić udaje się w ustronne miejsce, a towarzyszy jej matka lub inna kobieta, której głównym zadaniem jest płoszenie dzikich zwierząt i przeganianie mężczyzn. Z biegiem czasu rola położnych i lekarzy stopniowo zwiększała się, co nieuchronnie prowadziło do zmniejszania się roli kobiety rodzącej. Na chłopski rozum – mało intuicyjne rozwiązanie, jakbyśmy robili sobie pod górkę. Wizerunki rodzących ukazane w filmach również jednoznacznie sugerują, że kobieta nie jest w stanie urodzić sama i potrzebuje instrukcji oraz asysty. Ten obraz ubezradnia, często nawet przed poczęciem.
Żeby była jasność – jeśli występują komplikacje okołoporodowe medycyna jest nieodzowna, dzięki niej wiele ludzkich istnień zostało ocalonych. Wydaje się jednak, że jeśli poród przebiega bez komplikacji lekarz i położna mogą jedynie czuwać. W sumie nic dziwnego, że personelowi szpitalnemu trudno zaufać rodzącym, które same sobie nie ufają, są wystraszone, skrępowane odzywającymi się w nich instynktami i przekonane, że powinny się w jakiś sposób zachowywać, a to, że nad swoim zachowaniem nie panują wprawia je w zażenowanie i wstyd.
Jak hipnoza może wspierać odruch Fergusona
Dzięki odpowiednio dobranym sugestiom hipnotycznym kobieta w ciąży może zapomnieć czego nauczyła się o porodzie dotychczas i zacząć ufać swojemu ciału i swoim instynktom. Niektóre sugestie mogą sprawić, że kobieta w trakcie porodu będzie skoncentrowana tylko na sobie i zignoruje wszelkie niepotrzebne i zakłócające bodźce takie jak obecność obcych ludzi. Poza tym jak pisaliśmy w artykule o fizjologii porodu i hormonach które się wtedy wydzielają hipnoza wzmaga wydzielanie oksytocyny, a zmniejsza wydzielanie kortyzolu (hormonu stresu). Według niektórych badań u osób które stosowały hypnobirthing (hipnoporód) jako metodę usuwania bólu znacznie rzadziej zachodziła konieczność podania znieczulenia, co również zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia odruchu Fergusona (Mehl-Madrona 2004). Ciekawe byłyby badania na temat tego jak poród w hipnozie wpływa na wystąpienie odruchu Fergusona, na razie musimy obejść się smakiem. W moim poczuciu warto zwiększać szanse na jego wystąpienie, a wydaje się prawdopodobne, że hipnoza może być w tym pomocna.
Jeśli po przeczytaniu artykułu nadal masz jakieś pytania – zadaj je w komentarzu. Z przyjemnością podzielę się wiedzą i opinią.
Odpowiadamy zwykle we wtorki i piątki.
Jeśli wolisz, żeby Twoje pytanie zostało między nami skontaktuj się ze mną przez naszą stronę na Facebooku.
Bibliografia
Odent M The instincts of motherhood: Bringing joy back into newborn care. Early Human Development 85, 2009 697-700, Primal Health Center London
Larsen L. red. Kubler A. Anestezjologia, Tom 2, Elsevier Urban & Partner, Wrocław 2010
Mehl-Madrona LE. Hypnosis to facilitate uncomplicated birth. Am J Clin Hypn. 2004;46(4):299–312.
[…] sprzyjającego dla takich aktywności. (O znaczeniu intymności pisaliśmy już więcej przy okazji odruchu Fergusona – sprawdź koniecznie, dlaczego poród postępuje sprawniej, jeśli kobieta ma zapewnioną […]